Za oknem piękna, słoneczna pogoda. Jest niezwykle ciepło jak na tak
wczesną wiosnę. A ja usiłuję wyleczyć przeziębienie, co przy dwóch
maluchach nie jest łatwo. W dodatku czas zacząć myśleć o kurteczkach
wiosennych dla dzieciaków. Ostatnią wiosnę i jesień, synek przechodził w
kurteczce, którą mu uszyłam, bo nie mogliśmy znaleźć niczego ciekawego
na jego rozmiar. Jakoś urosło mu się nie w porę. Model należałoby
dopracować w szczegółach, ale zważywszy na ograniczenia czasowe i mój
własny autorski krój to naprawdę wyszło nieźle.
Sama
się dziwię, że tak ładnie wyszło. Może to zasługa mojego małego modela?
Jedyny minus - kurtka nie była przeciwdeszczowa ;).
Bardzo fajna kurteczka. Świetnym pomysłem było dodanie tu dodatkowej tkaniny. Polar sam w sobie jest ładny i miły w dotyku, ale taki dodatkowy akcent wcale mu nie umniejsza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję, mi też podobało się zestawienie tkanin.
Usuń