Znaleźliśmy w markecie literki na magnesy. Fajny pomysł na poznawanie literek. Gdyby się jeszcze nie rozpełzały po domu... ;). I tak zostałam zmuszona okolicznościami porządkowymi do uszycia kolejnej kosmetyczki. Poszperałam w różnych zapasach wstążeczkowych i oto efekt:
Kiepsko widać na zdjęciach, ale zrobiłam dodatkowe pikowania w czerwone romby, żeby ładniej się woreczek układał.
Niby mała rzecz, a cieszy. Literki mają swoje miejsce, a ja odrobinę mniej czasu poświęcam na ich sprzątanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zechciałeś być moim gościem. Proszę zostaw po sobie ślad.
Thank you you want to be my guest. Please post a comment.