Święta coraz bliżej. A ja kończę powoli przygotowywanie różnych prezentów i to wcale nie świątecznych. Dlaczego teraz? Bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy i dlaczego znowu doba powinna mieć 48 h. Na pociechę mam jedynie fakt, że właściwie spędzamy święta poza domem, więc jedynie muszę trochę ogarnąć nasze M-, upiec mazurki no i najważniejsze to spacyfikować dzieciaki. Mazurkami chwaliłam się ostatnio tutaj i już nie mogę się doczekać tegorocznych.
Przy okazji pokażę Wam moje serwetki. Aż się chce zapraszać gości.
Jak widać, bardzo proste w formie, małe kwiatuszki i mereżka. Każda serwetka ma kwiatki w innym kolorze, więc cały zestaw jest naprawdę śliczny. Prostota górą ;).
A moimi projektami pochwalę się, jak dotrą do swoich adresatów. Co niestety może trochę potrwać. Ale ja za to spokojnie, bez pośpiechu (bo to zły doradca przecież) mogę tworzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zechciałeś być moim gościem. Proszę zostaw po sobie ślad.
Thank you you want to be my guest. Please post a comment.