środa, 16 sierpnia 2017

Recyclingowa sukienka

Upały... Wakacje, chwila czasu na większe porządki... I tak znalazłam koszulkę starszych dzieciaków, ładną, w paseczki, szkoda, że po kilkukrotnym założeniu rozciągnęły się mankieciki i ściągacz pod szyjką. Najmłodsza córcia, oczywiście ściągnęła ją od razu. Swoją drogą, mam w domu typową dziewczynkę, która lubi się stroić, więc skoro koszulka się spodobała zróbmy z niej sukienkę. Taki mały domowy recycling, a dodatkowa sukienka zawsze się przyda. Obcięłam wszystko co zbędne, dodałam to, co trzeba i gdzie trzeba, z resztek tkanin... i czegoś mi brakowało. To nie był ten efekt, którego oczekiwałam, brakowało jakiegoś akcentu. Sukienka, nawet letnia, na upały, musi mieć to coś. Przymierzyłam rządek guzików i okazało się, że to jest właśnie to. Tym sposobem sukienka nie trafia nawet do szuflady. Sukienka jest albo noszona, albo prana, tak się córci spodobała. Mnie się wydaje prościutka, a co Wy o niej sądzicie?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałeś być moim gościem. Proszę zostaw po sobie ślad.
Thank you you want to be my guest. Please post a comment.