Przyszła mama potrzebuje na pewno odpowiednio wygodnej garderoby, zwłaszcza gdy mały lokator w brzuszku nie jest już taki mały. A jeśli do tego ten czas wypada zimą, to kłopot jakoś większy? Postanowiłam temu zaradzić, jednocześnie stawiając na prostotę. Wykorzystałam posiadaną spódniczkę ciążową, niestety letnią, więc zimą nieco nieużyteczną.
Nie myślałam o tutorialu, więc nie robiłam fotek w trakcie pracy. Jednak dla szyjących nie pierwszy raz może mała sugestia się przyda. Wykorzystałam trapezowy krój spódnicy, odcinając go na linii bioder?, no krótko mówiąc pod brzuszkiem ciążowym. Tu wiadomo: boki zszywamy, obrzucamy , dół stębnujemy, ja użyłam ciepłego i miękkiego sztruksu gruboprążkowanego. Przygotowujemy na brzuszek szeroki pas, najlepiej z bawełny, pamiętając o odpowiednim kierunku uciągania. U mnie pas ma kształt prostokąta, o długości równej obwodowi spódniczki "u góry" i szerokości ok. 30 cm (dla mnie wystarczyło, ale zawsze można zrobić troszkę szerszy). Po zszyciu prostokąta mamy opaskę, którą składamy na pół i doszywamy do dołu spódnicy. Na górze pasa robimy tunel (przerywana linia) i wciągamy szeroką gumkę, najlepiej taką z dziurkami do regulowania długości. I gotowe...
Rozwiązanie okazało się proste i praktyczne, a wygląda też nie najgorzej. Mam nadzieję, że komuś się przyda, bo koszty tej spódniczki są niewielkie. Sztruks kupiony jako końcówka, więc grosze, pas można uszyć z tkaniny z recyklingu, a zaoszczędzone pieniążki można zużytkować znacznie przyjemniej.
Pozdrawiam gorąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zechciałeś być moim gościem. Proszę zostaw po sobie ślad.
Thank you you want to be my guest. Please post a comment.