piątek, 28 marca 2014

Piórnik na specjalne zamówienie


Dzieciaki zostały ostatnio obdarowane super kredkami. Radość duża, bo oboje lubią malować. Wystarczy powiedzieć, że moja niespełna dwuletnia córcia już od dawna mówi cały zwrot "kolorowe kredki". A dlaczego? Bo jej druga pasja to muzyka. Pewnie znacie piosenkę:
"Kolorowe kredki w pudełeczku noszę...", no i wszystko jasne.

Najpierw pokażę moje pierwsze podejście do piórnika. Chciałam, żeby był pojemny, łatwy w obsłudze i  oczywiście miał być śliczny. Wszystkie te cechy rzeczywiście posiada, ale okazał się dla córeczki trochę za duży.




Piórnik / kosmetyczka jest naprawdę pojemny i mama znajdzie dla niej zastosowanie.

Kolejna próba wypadła znacznie lepiej. Piórnik pasuje teraz do rączek małej dwulatki.


Mimo braku skali widać, że ten pasuje znacznie lepiej do kredek i do małych rączek. Piórnik jest przetestowany, bo musiał chwilę zaczekać na słoneczko, żeby zdjęcia nie były strasznie ponure. Najlepszą częścią zabawy jest, oczywiście poza malowaniem, wyjmowanie kredek z piórnika.

Synek czekał cierpliwie na swoją kolej. I się doczekał. 




Piórnik został doceniony. Jest pociąg na piórniku i do tego podpisany. A kredki rzeczywiście łatwo wyjmować i nie spadają z żadnych stołów ani stolików. 

Pozdrawiam i życzę wszystkim, żeby wiosna zawitała już u nas na dobre.


wtorek, 25 marca 2014

Sztruksowe spodnie


        Pisałam wcześniej, że muszę pomyśleć o szyciu kurteczek dla dzieciaków na wiosnę. Okazało się, że jednak nie muszę. I tylko nie wiem, czy się z tego cieszyć, czy nie. Fajnie, że udało się nam coś nabyć, ale z drugiej strony, stworzyć coś samemu to duża satysfakcja. Za to mam więcej czasu na inne działania.
       Piórniki dla dzieciaków uszyte i przetestowane w ostatni weekend. Zaakceptowane bez zastrzeżeń przez właścicieli. Teraz czekają tylko na ładne słoneczko, żeby wyszły ładne zdjęcia. A skoro tak, to pochwalę się tym co uszyłam dla mojego synka trochę wcześniej. Spodnie sztruksowe sprawdziły się do tej pory. A na życzenie posiadacza zostały ozdobione... ciuchcią. Oczywiście własnoręcznie przeze mnie wyszytą. I choć pewnie mistrzynie haftu miałyby wiele zastrzeżeń, to ja jestem dumna z mojego dzieła. Wykrójspodni zaczerpnęłam z "OTTOBRE design" nr 1/2010, ale ciuchcia to już mój projekt.





sobota, 22 marca 2014

Oryginalny album

Dzieciaki zostały ostatnio obdarowane super kredkami.Wymyśliłam dla nich piórniki, ale o tym to dopiero następnym razem. Muszą się uszyć.
Dzisiaj chcę pokazać, jak prosto udało mi się wykorzystać zwykły segregator do stworzenia jedynego w swoim rodzaju albumu. Mamy w domu różne niewymiarowe pamiątki: obrazki malowane przez nasz i nie tylko dzieciaki, duże fotografie, dyplomy itp. Przekładałam to z miejsca na miejsce, aż w końcu wymyśliłam dla nich album. Do ozdoby wykorzystałam wycinki ze starych, bezużytecznych już okładek oraz szydełkowe motylki. W ten sposób mam porządek w domu, a na półce ładnie wyglądający album.





sobota, 15 marca 2014

Kurtka polarowa

Za oknem piękna, słoneczna pogoda. Jest niezwykle ciepło jak na tak wczesną wiosnę. A ja usiłuję wyleczyć przeziębienie, co przy dwóch  maluchach nie jest łatwo. W dodatku czas zacząć myśleć o kurteczkach wiosennych dla dzieciaków. Ostatnią wiosnę i jesień, synek przechodził w kurteczce, którą mu uszyłam, bo nie mogliśmy znaleźć niczego ciekawego na jego rozmiar. Jakoś urosło mu się nie w porę. Model należałoby dopracować w szczegółach, ale zważywszy na ograniczenia czasowe i mój własny autorski krój to naprawdę wyszło nieźle.


Sama się dziwię, że tak ładnie wyszło. Może to zasługa mojego małego modela? Jedyny minus -  kurtka nie była przeciwdeszczowa ;).




wtorek, 11 marca 2014

Pudełko na chusteczki

Dopadło na wszystkich przeziębienie i mamy w domu czas chusteczkowo - kichaniowy.. Jak się zapewne domyślacie chusteczki są wszędzie. Zresztą u nas zawsze są w widocznym miejscu, bo przy dwóch maluchach nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebne. A skoro natura sama przypomniała, nawet dość intensywnie o pudełkach, to pochwalę się swoimi. Pierwsze zszywane jest z elementów wykonanych na szydełku. Wyszło fajne, choć już pod koniec robienie elementów i zmiana koloru nitki już mi się znudziła. Ale było warto.


To zestawienie kolorystyczne idealnie pasuje do naszego domu.


Niestety po pewnym czasie nie udało się zakupić chusteczek w pudełku o odpowiednich wymiarach. Zaopatrzyłam się więc w następne pudełko na chusteczki. Zrobiłam je tym razem zupełnie inaczej. Zmieniłam kolorystykę i styl. Ale za to mam zupełnie inny element wystroju domu.

.Jak widzicie, te zielenie też wyglądają ładnie.





poniedziałek, 10 marca 2014

Jak uszyć kosmetyczkę - etui na dysk?

Szycie kosmetyczki nie jest trudną sprawą nawet dla początkujących, Zwłaszcza jeśli ma się pod ręką (przed oczami) pomoc, albo dobrego "wujka Google". Zaznaczam na początku, że nie jest to oczywiście jedyny sposób, ale za to jest mój. Inne podpowiedzi możecie znaleźć tutu.

  1. Pierwszy krok to przygotowanie materiałów. Potrzebujemy dwa kawałki materiału na zewnętrzną warstwę kosmetyczki, dwa identyczne kawałki tkaniny na podszewkę, suwak, flizelina i/lub usztywnienie. Moja kosmetyczka miała służyć jako etui do dysku zewnętrznego, a ponieważ szyłam już z dżinsu i dałam trochę grubsze wypełnienie, więc zrezygnowałam z flizeliny. Przydadzą się jeszcze niewielkie kawałki tkaniny na odszycie zamka (patrz pkt 4). Dodatkowo, jeśli chcemy jakieś ozdoby, to musimy zapewnić materiał dla nich. Jaki? To zależy już od Waszej kreatywności. Wymiary? Zależą od przeznaczenia. Ja zmierzyłam dysk i dodałam 2 cm z każdej strony. Ważne by starannie wymierzyć odcinki - kwadraciki! zaznaczone na zdjęciu. Pamiętajcie o dodaniu zapasów na szwy. Ja daję 1,5 cm (z wyjątkiem ociepliny, bez zapasów na szwy) i jak zobaczycie na kolejnych zdjęciach czasami je rysuję, żeby było łatwiej.

  2. Jeśli chcemy ozdobić kosmetyczkę, to jest to właśnie ten moment. Ja wybrałam, o ile się nie mylę, tak to się nazywa, odwrotną aplikację. Jeśli nie chcemy, możemy przejść od razu do punktu 3.

    Odwrotna aplikacja


    Na lewej stronie zaznaczamy odpowiedni kształt z zapasami na szwy. Przeszywamy po zewnętrznych krawędziach. Będą one stanowić krawędź naszej aplikacji. Wycinamy środek po wewnętrznych liniach, rozcinając zapasy na szwy, by można je wywinąć i zaprasować. Pod spód przyszywamy tkaninę stanowiącą naszą aplikację, odpowiednio wzmocnioną flizeliną i/lub usztywnieniem. Przyczepiamy szpilkami, a potem przyszywamy blisko krawędzi.

  3. Wszywanie ociepliny. Jeśli nie jest potrzebne, przechodzimy do następnego punktu.
    Ocieplinę (wykrojona bez zapasów na szwy) układamy odpowiednio na tkaninie i pikujemy, wg własnego uznania. U mnie wygląda to tak

  4. Dodatkowa ozdoba to wypustka na bocznych szwach.

    Wypustka

    Najprostsza wersja (nie jedyna, tu macie przykład ) to złożony pasek materiału. Wszywamy na brzegach i spodzie na prawej stronie jednej! z tkanin wierzchnich. Widoczne na zdjęciu nadmiary potem odcięłam zgodnie z krawędziami.


  5. Teraz najtrudniejszy moment - wszycie suwaka.

    • przygotowanie suwaka - na końcu suwaka układamy prawymi stronami materiał na odszycie i suwak, przeszywamy. Następnie odwijamy i stębnujemy. W ten sposób mamy ładniejsze wykończenie brzegu zamka. Można przyciąć od razu tkaninę do szerokości suwaka, lub tak jak ja, wzmocnić dodatkowo podwinięciem. Nadmiar odetniemy później. Powtarzamy procedurę z drugiej strony.

    • wszycie suwaka - zaznaczamy środek tkaniny wierzchniej, suwaka, i podszewki. Układamy kolejno wyrównując względem środka prawą stronę tkaniny wierzchniej do prawej strony suwaka, a na wierzch do lewej strony suwaka prawą podszewki. Brzmi skomplikowanie, a nie jest. Widać wszystko na zdjęciu. Odwracamy i stębnujemy. Potem powtarzamy po drugiej stronie suwaka i oto efekt. Pamiętajmy o nie zszywaniu zapasów na szwy.

  6. I już z górki. Teraz składamy tkaniny wierzchnie razem prawymi stronami, podobnie podszewkę. Wcześniej rozpinamy lekko zamek, żeby można było wywrócić kosmetyczkę na prawą stronę. Zszywamy "worki" wierzchni i podszewki. Uwaga: w spodzie podszewki zostawiamy nie zszyty fragment, potrzebny potem do wywinięcia kosmetyczki. 
  7. Zszywamy rogi kosmetyczki.
  8. Wywijamy całość na prawą stronę i zszywamy dno kosmetyczki w podszewce po prawej stronie i gotowe.


Pozdrawiam i powodzenia w szyciu Waszych kosmetyczek.




Kosmetyczka na dysk zewnętrzny

Udało mi się wreszcie zrobić porządek z dyskami zewnętrznymi w domu. Tak, tak dyskami... Przechowujemy tam generalnie archiwum domowe, a przede wszystkim zdjęcia nasze i naszych skarbów. Sami przyznajcie, że zdjęcia dzieciątka tuż po narodzinach są bezcenne, i te z pierwszym uśmiechem, pierwszej zupki i wiele, wiele innych pierwszych...
Przezorny zawsze ubezpieczony, więc mamy dwa dyski, a co za tym idzie, odpowiednie kabelki. Już miałam dosyć przekładania, plątania, więc zorganizowałam im odpowiednie kosmetyczki - etui. Tutorial do małej pokazałam tutaj. Uszycie większej kosmetyczki było trudniejsze, bo i dysk ma większe gabaryty. Ale udało się. Teraz mam fajny komplet i aż żal go chować.













wtorek, 4 marca 2014

Pudełko na kredki


Potrzeba matką wynalazków. Prawda stara, jak świat. Układanie kredek w małych pudełkach, a do tego podział na ołówkowe i świecowe, to dla małych rączek trochę za dużo. A jeśli jeszcze dołożymy nożyczki i klej, to naprawdę sporo. Dobra mamusia, czyli ja , spróbowała temu zaradzić. Wykorzystałam sztywne pudełko tekturowe, podzieliłam przestrzeń wewnątrz, ozdobiłam tkaninami... i już
box for pencils
Myślałam, że długo nie przeżyje intensywnego użytkowania. Jednak wygląda dalej nieźle, choć i już drugi maluch do spółki z pierwszym z niego korzysta. Jednym słowem, dla mnie, to sukces. Taka mała rzecz, a satysfakcja duża. Zwłaszcza, kiedy nadchodzi czas porządków .